„Kiedy mojej mamie udało się ciasto, mówiła: „To poezja, nie tort”. I zaraz dodawała: „Niebo w gębie”. No tak, i w naszym przekonaniu to już byłoby prawie wszystko, co należy o poezji wiedzieć: że jest czymś niezwykłym, nadzwyczajnym, większym i ważniejszym od tego, co jest rzeczą codzienną; że potrafi powiedzieć to, czego w zwykłym języku powiedzieć nie potrafimy, albo w ogóle nie potrafimy powiedzieć. Reszta jest już samym w y k o n y w a n i e m poezji” – mówiła Krystyna Miłobędzka podczas jednego ze spotkań autorskich.
Najbliższe Forum Poezji będzie upamiętnieniem zmarłej w kwietniu autorki, ikony współczesnej poezji.
Swój pierwszy tom wierszy Krystyna Miłobędzka „Anaglify” opublikowała w 1960 r. Kolejne poetyckie zbiory: „Pokrewne”, „Po krzyku”, „Gubione” ugruntowały jej pozycję na arenie literackiej. Ciepło przez krytyków zostały przyjęte także ostatnie publikacje: „Imiesłowy”, „Wszystkowiersze” oraz „Po krzyku”, mocno osadzające Miłobędzką w nurcie awangardowym.
Od początku jej teksty to osobny, oryginalny projekt poetycki. Jego najważniejszym założeniem było skondensowanie znaczeń i wymiana zużytych, wybrzmiałych już środków poetyckich na formy pozornie minimalistyczne. Tę sztukę rezygnacji najtrafniej określił Karpowicz, nazywając ją „sztuką niemożliwą, dokonującą zamachu na wszystkość”.
Awangardowość Miłobędzkiej zapamiętamy nie tylko na poziomie języka, ale także formy jaką przybierały jej teksty. Wiersz „Róża” przypomina kształtem kwiat, utwór „Most” rozpisany jest na dwóch stronach tomu, stając się „wierszem przejścia” z kolei „Enigma” zapisany został nieczytelną czcionką. A to tylko wybrane przykłady literackich prowokacji.
Miłobędzka nie zajmowała się wyłącznie poezją. Ważną częścią jej życia była praca w słupskim Teatrze Lalek „Tęcza” oraz w teatrach lalkowych we Wrocławiu i w Wałbrzychu, a także praca na Uniwersytecie A. Mickiewicza w Poznaniu.
Była autorką tekstów teoretycznych, w których skupiała się na zagadnieniach teatru dziecięcego. Jej twórczość była doceniana na wielu płaszczyznach. Potwierdzają to liczne nagrody, m.in. Wrocławska Nagroda Poetycka SILESIUS za całokształt twórczości, Nagroda im. Barbary Sadowskiej, Nagroda Ministra Kultury oraz nominacja do Nagrody Nike 2005.
Podczas spotkania wiersze Krystyny Miłobędzkiej przeczyta Jolanta Olszewska, aktorka związana z Teatrem Miejskim w Gliwicach. Teksty zinterpretuje poeta i krytyk Juliusz Pielichowski.